12/19/2020 02:00:00 PM

Życie jest niesprawiedliwe | Wersja świąteczna


Czemu dostałam na święta tę brzydką torebkę, a moja siostra tę najładniejszą na świecie, która była moim marzeniem, a tymczasem ona się nawet z niej nie cieszy?
Czemu pod jemiołą nie chciał pocałować mnie chłopak, do którego coś czuję?
Czemu to nie ja siadam tam, gdzie chcę przy wigilijnym stole?
Dlaczego jest karp, a nie ma pierogów z kapustą i grzybami?!


Życie nigdy nie było ani nawet nie miało być sprawiedliwe i nie mam pojęcia czemu ludzie tego oczekują. Życie jest jakie jest i tego się nie zmieni. Oczywiście, że można traktować ludzi sprawiedliwe, nawet powinno się, jednak pamiętajmy, że każdy ma swoją miarę sprawiedliwości i dla jednego traktowanie kogoś fair będzie zupełnie czymś odwrotnym dla nas.
Przykład? Ależ proszę bardzo, przytoczę go na podstawie moich ulubionych pierogów. Jesteście sobie na Wigilii u babci, cioci czy gdzieś tam, no i Wasza gospodyni spaliła 485738 pierogów, które było dla Was i zostało tylko 10, a Was wszystkich przy stole jedzących pierogi jest 15. Kto dostanie pieroga, a kto nie i czemu?
Dla większości pewnie najsprawiedliwiej będzie jeśli nikt ich nie zje, jednak dla kogoś kto nie lubi marnować jedzenia, to nie będzie zadowalające rozwiązanie.
Kolejną opcją jest - zje je tylko gospodyni, bo przecież ona je przygotowała.
Ale z kolei ona nie zje aż 10 pierogów, resztę się znów wyrzuci, a zresztą, ona robiła pierogi dla nas, nie dla siebie.
To może tylko dzieci zjedzą pierogi? Ale przecież będzie nie po równo, niesprawiedliwie względem nastolatków czy dorosłych i tak dalej, i tak dalej...
Krótko mówiąc - nie ma takiego co się urodził, by wszystkim dogodził, czy jakoś tak.
Mówiąc, że coś jest sprawiedliwe - mamy na myśli dobro dla nas/dla większości, a nie dla wszystkich, bo tak jak w prawie każdej dziedzinie, każdy ma swoje własne definicje i każdy inaczej postrzega sprawiedliwość i zawsze ktoś będzie cierpieć z tego powodu.
Także potwierdzam moją tezę - moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwe rozwiązanie. Może być bardziej/mniej słuszne czy też odpowiednie, sprawiedliwe dla danej grupy, ale nigdy nie będzie sprawiedliwe dla wszystkich, bo zawsze jest tak, że jak ktoś zyskuje to drugi traci.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale już dość o tym, bo coraz to bardziej oddalam się od właściwego tematu. Skoro już ustaliliśmy, że nie ma czegoś takiego jak pełna sprawiedliwość i nie wiemy czym ona dokładnie może być dla innych to czemu ciągle powołujemy się, że życie jest niesprawiedliwe? Bo czegoś my nie mamy, a ktoś ma? To nie jest poczucie sprawiedliwości/niesprawiedliwości. W tym wypadku chodzi tylko i wyłącznie o naszą zazdrość. I tutaj sobie pomyślicie, a co ma piernik..., a no to, że gdybyśmy ciągle nie porównywali się z innymi, nie patrzyli na ich rzeczy materialne, zamożność czy sytuację życiową to nie wyciągalibyśmy argumentów ze sprawiedliwością. No bo uważasz, że sprawiedliwie będzie, że Ty dostaniesz coś bogatej koleżanki, a ona zostanie z niczym? Okej, Ty masz teraz, bo ona ma wcześniej. No tylko, że zapracowała sobie na to sama/jej rodzice osiągnęli wszystko, więc czemu Tobie ma się należeć skoro nawet nie pójdziesz do pracy, żeby zmienić swoją sytuację majątkową?
Pamiętaj, zacznij od siebie, bo to klucz do sukcesu. Nie zazdrość i nie czekaj na cud, tylko rusz głową, wtedy zostawisz zazdrość i sprawiedliwość i otrzymasz coś na co zapracowałaś, a tym na coś, czego zasługujesz. W życiu człowiek pracuje na swój własny sukces, więc nie może oglądać się na innych, musi on patrzeć na siebie.
Buziaki
// Pola
Zobacz również:

28 komentarzy:

  1. Niezwykle interesujące zagadnienie. Zazdrość to jedna sprawa – wiadomo, że to jest bardzo niszczycielska siła w międzyludzkich relacjach. Ale chciałbym poszerzyć trochę rozważania na temat sprawiedliwości. I również posłużę się jakimś obrazowym przykładem 🙂.

    Załóżmy, że grupa ludzi buduje dom. Mają plany i podane wymiary, jednak bez doprecyzowania jakich używać jednostek długości. Jedni przyjmują więc za podstawę centymetr, zaś inni cal. Szybko okazałoby się, że ściany się nie zgrają. Nie byłoby szansy ukończenia takiej budowli.

    Przykładając tę ilustrację do danej społeczności czy państwa, można porównać te jednostki miary do ustanawianych praw. Żyjąc w określonej grupie ludzi, godzimy się na wspólne zasady tej koegzystencji (konieczne jest przynajmniej jakieś minimum, np. „nie zabijaj”, „nie kradnij” itp.). Łamanie tych reguł musi się spotkać z karą. I to jest właśnie sprawiedliwość 🧐.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą, że człowiek nie powinien oglądać się na innych tylko na siebie, bo każdy indywidualnie pracuje na swój sukces. Ludzie bardzo lubią porównywać się do innych, a to nie jest dobre :/ Życie nigdy nie było i nie będzie sprawiedliwe, bo tak jak napisałaś każdy człowiek ma swoją własną miarę sprawiedliwości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, fajnie jakby wszystko było takie sprawiedliwe.. a może wcale nie? Może kiedy zawsze spotykałaby nas sprawiedliwość w to w końcu wszyscy mieliby jej dość? Nie zawsze to co sprawiedliwe byłoby dla nas dobre. A zawsze najbardziej patrzy się na siebie lub swoich bliskich. Takie odczucie niesprawiedliwości towarzyszy nam jak czujemy się bezradni. Najważniejsze to wziąć się w końcu w garść i robić swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ogromna niesprawiedliwość dotknęła w szkole. Z całym ocenianiem itd. Jednak ta świąteczna jest gorsza bo tyczy się jedzenia :(
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jak napisałaś, że nie jest proste. I podpisuje się pod tym, że najpierw trzeba zacząć od siebie, brać życie za rogi :) To od nas zależy jak je przeżyjemy :) Trzeba się stara c by zrobić to jak najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam i powiem Ci, że mam wrażenie, jakbym słyszała mojego księdza na ostatnim kazaniu xD też mówił o zazdrości i tym, że wszystko leży w tym abyśmy zaczęli od siebie i własnej wartości, a wtedy nasze relacje z innymi ludźmi i otoczeniem od razu będą zdrowsze. Mądre słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podbudowujące słowa i prawdziwe. Świat należy zacząć zmieniać od jednostki, od samego siebie. :) P.S. Wkradło Ci się r w słowo niesprawiedliwe na drugim zdjęciu. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na studiach sobie zdałam sprawę jakie życie jest niesprawiedliwe. Niestety trzeba ten fakt zaakceptować mimo, że nie jest to łatwe

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z tobą w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy wpis i w pełni się zgadzam, znacznie zdrowiej jest pogodzić się z brakiem pełnej sprawiedliwości i robić to, co się kocha.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nikomu nic nie zazdrościłam ale byłam obiektem, gdzie wszyscy zazdrościli mi, lekko nie jest :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Prawda - zacznij od siebie - choć czasami to trudne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie mówiłam synowi, że nie powinien oglądać się na innych tylko powinien patrzeć na siebie. Niestety niesprawiedliwość jest na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy post i temat. Poruszyłaś ważną sprawę. Zazdrość towarzyszy człowiekowi od dziejów i potrafi nie jednemu zatruć życie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mądry tekst. Prawda jest taka, że sami sobie często wmawiamy, że życie jest niesprawiedliwe, zamiast cieszyć się z tego co mamy.

    OdpowiedzUsuń
  16. To prawda, że życie bywa niesprawiedliwe aczkolwiek ja staram się nad tym nie kontemplować zbyt dużo bo wpędza mnie to w błędne, a ponadto przykre koło pełne smutków co lubi się nawarstwiać. Staram się żyć tak jak chcę, a jakieś niewłaściwe zachowania olewać/tłumaczyć sobie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzeba samemu sobie stworzyć życie, jakie chcemy. Ciężką pracą można wszystko- nawet "pokonać" niesprawiedliwość.

    OdpowiedzUsuń
  18. trzeba cieszyć się z tego co się ma. I nie zazdrościć, tylko ciężko pracować na własne sukcesy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tak, gdyby każdy skupił się na sobie i swoim życiu, zamiast porównywać się z innymi, czy im zazdrościć, to wszystko wyglądałoby inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze znajdzie się ktoś, komu zawsze coś nie pasuje, bo zazdrości i ogląda się na innych, dlatego właśnie życie wydaje się niesprawiedliwe. Gdyby tak każdy patrzył na siebie i nie porównywał się z innymi to od razu życie wydawałoby się sprawiedliwsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie, że nie ma sprawiedliwości na świecie, ale jest kompromis...
    A zazdrość? Wielu psychologów tłumaczy, że "zazdrość" niepotrzebnie ma jedynie negatywny wydźwięk, bo zazdrość do odczuwanie braku czegoś... i nie w tym nic złego.

    OdpowiedzUsuń
  22. Traktujmy innych tak jak sami chcemy być traktowani. W te Święta także :)


    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. niestety porównywanie się do innych to zmora naszych czasów, każdy to robi nawet nie świadomie. A przez to trudno docenić to co mamy sami

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz całkowitą rację w stwierdzeniu,że tzreba zacząc od siebie. Podchodzić do kazdego w sposób w jaki chciano, by aby i do nas podchodzono. Ponadto nie da się sprawić, aby wszyscy byli równo zadowoleni. Jedni zawsze będą bardziej a inni mniej. Tak to już jest. Sprawiedliwość w naszym świecie ma rózne odcienie a czasami zwyczajnie jest jej brak. W zyciu bywa różnie i jeśli chcemy, aby było choć trochę inaczej sami musimy coś zmienić.

    Życzę Ci zdrowych, spokojnych oraz rodzinnych Świąt xx

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj życie bywa niesprawiedliwe, ja się dowiedziałam o tym w pracy. Muszę przyjść na nockę tylko dlatego, że nie mam dzieci i według nich nie mam nic do roboty przed świętami. Mój kolega co ma małą córkę i za zadanie jedynie ustroić z nią choinkę i ja która ma milion różnych sprawunków i ledwo co się wyrabiam z wszystkim. Ale dzieci nie mam więc mi łatwo :D

    Bardzo mądry tekst. Trzeba zacząć mysleć o sobie troszkę,
    Pozdrawiam i zapraszam na Blogmasy! #swietasieodbeda

    OdpowiedzUsuń
  26. Porównywanie się z innymi, to początek końca naszego poczucia własnej wartości. A właśnie to, że jesteśmy różni, tak bardzo jest fascynujące. Ja wiem, nie da się po prostu to wyłączyć- porównujemy się nawet nie wiedząc o tym...
    A w kwestii pierogów... gdyby tak podzielić 10 na pół, to będzie 20 połówek. Każdy po pół a ostanie 5 dla najszybszych chętnych;)
    Aromatycznych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciężko walczyć zzazdrością

    OdpowiedzUsuń
  28. Myślę że sami decydujemy o naszym życiu, zamiast narzekać na niesprawiedliwość lepiej skupić się na własnych wyborach i decyzjach :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś. Post przeczytany? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli go skomentujesz. Możesz to zrobić również anonimowo. Jeśli regularnie tu zaglądasz, ucieszę się z Twojej obserwacji.
*modernizacja włączona po to, aby uniknąć spamu
* nie zostawiaj linków, jeśli będę chciała sama Cię znajdę ;)
* nie toleruję obs/obs
* staram się odwiedzić każdego czytelnika
* komentując, zgadzasz się na przetwarzanie danych.

Copyright © Don't understand , Blogger