10/27/2020 02:00:00 PM

Wypierdalać

Miałam dzisiaj zupełnie inny plan na ten post - miał on dotyczyć szczęścia (i przedewszystkim pojawić się dopiero jutro, jednak nie mogłam z nim zwlekać), ale jak mogę pisać o szczęściu, kiedy wcale nie jestem szczęśliwa?

Zacznijmy od tego, że jestem wściekła, ogarnięta bezsilnością tego, że nic nie mogę zrobić, nawet wyjść na ulicę i walczyć o swoje prawo, myślę, że nie ja jedyna jestem teraz uwięziona, ale jeśli nie mogę wyjść na ulicę i dochodzić swoich praw, to spróbuję inną stroną.

Najpierw - o aborcji słów klika. Aborcja w naszym kraju była legalna w 3 przypadkach:
- gdy płód zagraża życiu matki
- gdy ma wady genetyczne i nie przeżyje
- gdy dziecko jest owocem gwałtu

Odniosę się do każdej sytuacji, zaznaczając, że będąc w jakiejkolwiek z nich - NIE WIEM, co bym zrobiła i mam nadzieję, że nigdy nikt nie będzie o tym musiał zdecydować.

Uszkodzony płód - po pierwsze, zauważyłyście, że celowo używam słowa p ł ó d? No właśnie, dużo ludzi zapomina, że ciążę usuwa się w pierwszych tygodniach, nie w 9 miesiącu. Nie zabijamy dziecka z rękami, nogami, tylko płód. Wróćmy jednak do tematu, no więc ten uszkodzony płód rodzi się (nie mówię o chorobach, które da się leczyć, da się z nimi żyć) bez mózgu i umiera. Kobieta przez dziewięć miesięcy nosi pod sercem dziecko i zamiast wybierać dla niego wózek, wybiera trumnę.
I co mi teraz powiecie, Ci którzy są za życiem? Jakie to życie dla kobiety, która pochowa noworodka od razu po porodzie? Zobaczy go bez mózgu, z oczami na wierzchu? Jak na siebie spojrzy? I teraz też pytanie do panów, którzy myślą, że ich to nie dotyczy - Co powiecie swojej żonie? Brawo? Dziękuję, że urodziłaś trupa? Czy może - nie martw się, wszystko będzie dobrze. A co pomyślicie o tym dziecku? Dla Was łatwo będzie pochować kogoś, kto nie przeżył kilku godzin?


Inna sytuacja - płód zagraża życiu matki. Kobieta donosi ciążę (bo ktoś jej kazał, ktoś obcy - nasz rząd) i umrze. Nie ze swojego wyboru, nie z decyzji, którą podjęli z partnerem. Nie. Z decyzji kogoś, kogo nawet nie szanujemy i mamy ochotę mu napluć w twarz za wszystko co zrobił. Co ma zrobić taka kobieta? Teraz mi powiecie, że trzeba się poświęcać, że trzeba w życiu coś po sobie zostawić i nie można być egoistą. Ja na to, słucham? Nie będę egoistką, jeśli umrę i zostawię partnera? Partnera samego z dzieckiem? A przepraszam partner nie ma uczuć? To wcale przecież nie jest tak, że patrząc na dziecko, dziecko będzie przypominało mu osobę, którą przez nią stracił. Jakby ktoś nie zrozumiał - to jest jest sarkazm.


Odniosę się już do ostatniego przypadku - dziecko z gwałtu. Ktoś obcy zdecydował za mnie, że urodzę dziecko, które będzie owocem najgorszego czynu na świecie, największej zbrodni, jakiej można się dopuścić na kobietach. Pan który sobie wymyślił taki zakaz, sam powinien dowiedzieć się jak to jest. Jak to jest patrzeć na dziecko i widzieć w nim swojego oprawcę - człowieka, który bez Twojej zgody, zarządził całym ciałem i teraz zasadnicze pytanie - czym różni się gwałciciel od (nie)szanownych rządzących naszym krajem? Ja nie widzę różnicy. Dodatkowo, postawcie się również w roli partnera - patrząc na dziecko, widzi kogoś, kto skrzywdził jego kobietę. Widzi dziecko obcego mężczyzny.

Te sytuacje mogą doprowadzić do wielu rzeczy - od depresji przez samobójstwo do wyrzucania dzieci na śmietnik. I wiecie, co? To nie jest tylko wina rządzących, to również Wasza wina, tych,  którzy żyją w swoim ciemnogrodzie i są za życiem. Tak, też jestem za życiem, ale jestem również za wolnością i za samą sobą. Nikt nie mówi to o usuwaniu zdrowych płodów, bez przyczyny w formie antykoncepcji. Obudźcie się w końcu i przede wszystkim zróbcie to Wy - panowie, bo Was to również dotyczy - macie matki, siostry i partnerki, zadbajcie o nie, zadbajcie o siebie.

Po wszystkich wydarzeniach z naszego kraju przede wszystkim chciałabym podziękować tym ludziom, którzy nie zostawili sprawy komuś innemu i tym, którym nie jest to obojętne. Jestem dumna, że mamy w kraju ludzi, którzy myślą (czasem po fakcie, bo ten rząd również ktoś wybrał, ale lepiej późno niż no...) Wygramy tę wojnę baby, za bardzo nas wkurwili, żeby odpuścić.

A do osób, które nadal zdania nie zmieniły, kieruję pytanie:
Co będzie dalej? Zakażą nam antykoncepcji, a może seksu? Nie będę żyć tak jak mi każą, jeśli mam się powołać na wiarę, proszę bardzo - Bóg dał mi wolną wolę i żaden pisior nie będzie mi mówił co mi wolno, a czego nie. Jeśli myślisz inaczej - okej, masz do tego święte prawo, stwierdzam tylko, że jest mi przykro, że nie potrafisz myśleć swoim rozumem i ktoś inny musi decydować o Tobie, współczuję, ale jak powiedziałam - Twój wybór, który masz, ja Ci tylko mogę współczuć. Masz wybór? To daj go innym.
// WkuriONA Pola

P.S. Mam nadzieję, że uda nam się nasz rząd wywieźć w końcu na taczce.
To jest wojna.

67 komentarzy:

  1. Też zaczęłam pisać taki post... Doskonale Ci rozumiem. Też jestem wkurzona- za to ,ze nam nie ufają, nie zostawiają wyboru i decyduja za nas. TEŻ JESTEM WKURZONA.
    Tak to jest wojna a kobiety są jak huragan.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a każdy huragan na początku jest niewinny, potem zamienia się w jedną wielką katastrofę.

      Usuń
  2. Nie umiem sobie poradzić z ogromem myśli na ten temat. To bardzo trudne i wydaje mi się, że serio wie, jak się zachować ten, kto przeżywa tę sytuację, a nie ktoś siedzący za stołem w Trybunale...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie umiem i bardzo ciężko pisało mi się ten post, czuję, że nie napisałam wszystkiego.
      ten kto siedzi w Trubunale, jestem pewna, że nie decydował, był tylko pionkiem, który to podpisał.

      Usuń
  3. Mi po prostu brak słów. Również nie byłam w takiej sytuacji i na pewno jak każdy nie chciałabym się nigdy w niej znaleźć. Zakazali aborcji, nakazali przymusowe szczepionki i aż strach pomyśleć co będzie dalej, ale lepiej to raczej nie będzie niestety :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czuje, że będzie gorzej, ale ważne to się nie poddawać

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że uda się z tym coś zrobić. Szczerze, planując założenie rodziny, boję się teraz podjąć decyzji o dziecku. Mega się boję, że moje nienarodzone dziecko miałoby jakąś wadę. Nie wiem, jak postąpiłabym w tej sytuacji, jednak prawo wyboru pozwala czuć się bezpieczniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze? Bardziej chyba boję się planować rodziny ze względu na życie w tym kraju. Nie czuję się w nim już dobrze. Boję się, że będzie tylko gorzej. Skoro te wszystkie protesty nic nie dają, to co da? Skoro ograniczają prawo to do czego posuną się dalej? Niedługo zwierzęta będą bardziej uprzywilejowane od ludzi.

      Usuń
  5. Nie mogę wyjść na ulice ale wspieram👍, a na przyszłość młodzi do wyborów, w 100%...serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co się orientuję, większość młodych głosowało, to starsi odpuszczali, a i tak ciemnogrodowi stało się zadość. Mądry po szkodzie, jestem ciekawa ile z ludzi protestujących, samo sobie i przy okazji nam zgotował taki los.

      również nie mogę wyjść, dlatego działam w mediach, a jak już wyjdę to będę działać.

      Usuń
  6. nie Ty jedna czujesz wielką złość!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jestem wściekła całą tą sytuacją, coraz gorzej się dzieje w naszym kraju.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem każda kobieta powinna mieć wybór i nie mam bladego pojęcia po co tą sprawę ruszali skoro ileś lat temu zapadła taka, a nie inna decyzja dotycząca tej sprawy. Ja również jestem za życiem, a człowiek powinien mieć wolność wyboru
    i żaden rząd nie powinien stawiać kobiet w takiej sytuacji. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, kompromisów sie nie rusza, tak jak gniazda os.
      Rowniez pozdrawiam

      Usuń
  9. Wszędzie posty o tym. Może pora napisać coś o nieagresji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może pora być inną niż nasz rząd i przestać mówić ludziom co powinni robic i jacy powinni być? Zawsse mozesz sama podjąć ten temat.

      Usuń
    2. A przeczytałaś tę ustawę od deski do deski?

      Usuń
    3. Odpowiem na to pytanie, jak odpowiesz na moje. Najpierw mi coś narzucasz, a na moją kontrę odpowiadasz pytaniem trochę nie jest na temat, skoro chcesz prowadzić dyskusję, zachowaj jej podstawowe prawa

      Usuń
    4. Wygląda na to, że jestem inna niż inni. Rząd swoją drogą, bo swojej opinii nie podałam ani razu. Zakrzyczeć – tak dziś jest rozumiana rozmowa. Temat o nieagresji chyba faktycznie zachowam dla siebie.

      Usuń
    5. tematu rządu nie poruszyłam, porównałam Twoje narzucanie do narzucania rządu, to inna kwestia.
      A ludzie krzyczą, bo słuchaj, ile można prosić pokojowo? Ta wojna trwa lata. To rząd dolał oliwy do ognia, nie na odwrót. Nie mówię, że popieram agresję, bo nie, jednak rozumiem. Walcząc o swoje nie można głaskać kogoś po głowie tylko dać mu do zrozumienia, że jesteśmy źli i się z tym nie zgadzamy oczywiście w kulturalny sposób, ale dobitny. Ludzie, którzy wyzywają, biją itp. to jakaś część tego wszystkiego, reszta nie ma z tym nic wspólnego, więc nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora. W takich protestach po obu stronach znajdą się jacyś fanatycy, którzy nie zważają na nic oraz tacy, którzy nie wiedzą o co walczą, ale to robią, żeby się wyżyć, ludzie tacy są i zawsze będą. Kobiety takie, które wypowiadają się chociażby tutaj pod tym postem czy celebrytki, nie są agresywne. Chcą dostać po prostu to, o co walczą.
      Powracając do Twojego pytania, tak, przeczytałam ustawę od deski do deski.

      Usuń
    6. Jakie narzucanie? O_o

      Właśnie o to chodzi, że nie ma już w tym poczynania kultury. To co ostatnio się dzieje – czy tak zachowuje się cywilizowany człowiek? Wylewa łajno komuś pod domem? Niszczy budynki? Wyłącznie o to mi chodzi. To zwróciło moją uwagę i wstyd mi za to, bo jeżeli staję po jakiejś stronie, to wszyscy ją reprezentujemy.

      Usuń
    7. każdy ma wolną wolę i sumienie, więc dzieją się takie rzeczy, a nie inne. Kobiety będące za wolnym wyborem, nie niszczą, nie malują. One po prostu wyszły na ulicę i walczą o swoje prawa. I nagle zaczęły do nich dołączać grupki - grupki ludzi, których zadaniem jest tylko i wyłącznie właśnie niszczyć budynki albo grupki ludzi, którzy przebierają się i potem traktują kobiety gazem. Nie masz wpływu na to, co myśli żadna strona, masz wpływ tylko na to, jak to Ty się będziesz zachowywać podczas demonstracji. Jeśli każdy zadba o siebie i swoją kulturę osobistą, to będzie połowa sukcesu, więc moim zdaniem nie można mówić tak, że jeśli wybierzesz jakąś 'stornę' to ją reprezentujesz. Ludzie powinni przestać wrzucać się wzajemnie do jednego wielkiego wora.

      Usuń
  10. Ja od czasu ogłoszenia tego chodzę wkurzona i nie mogę zrozumieć. Mam wrażenie, ze rządzący kompletnie nie zdają sobie sprawy co to tak na prawdę znaczy. Pewnie twierdzą, ze ich to nie dotyczy wiec mogą wprowadzić... ten kraj jest chory i coraz mniej chce mi się żyć w tym państwie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzadzacy doskonale wiedzą co to znaczy. Gdyby to zaczęło dotyczyć zony/matki- większość usunęłaby dziecko po cichaczu. Stać ich na to.

      Usuń
  11. Ja nie przelałam uczuć na bloga - chyba nie umiem.
    Przelewam je w pochodzie, udało mi się naskrobać coś drobnego o bardziej pozytywnym wydźwięku na IG.
    W poście chyba tego nie ujmę, nie wiem - chyba nie potrafię swoich emocji obrać w słowa.
    Po prostu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też miałam z tym problem, ale po prostu musiałam. Prawdopodobnie gdybym nie była zamknięta w domu- brałabym udział we wszystkich marszach i bym tego nie pisała, to na ig widziałam ;)

      Usuń
  12. to jest wojna! I musimy ową wojnę wygrać!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się z Tobą, tez czuję wielką złość.

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest przykre co nasze państwo robi z obywatelami. Zabiera im najważniejszą rzecz, czyli prawo wyboru oraz możliwość decydowania o sobie. Ne zgadzam się na przedmiotowe traktowanie kobiet. Nie jesteśmy inkubatorami i nie służymy tylko do rozrodu. Niech wreszcie to zrozumieją wszyscy rządzący. Każdy, powtarzam każdy ma prawo wyboru. W moim mieście uczestniczę w strajkach bo tak podpowiada mi sumienie. Chcę żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, a nie wyimaginowanymi postulatami rządzących. W kobietach siła :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. to okropne co się aktualnie dzieje w naszym kraju.. okropne i jakże smutne :(!

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mi się ta ustawa nie podoba. Nie podoba mi się też ta agresja, która jest wśród ludzi. To obrażanie, wyzywanie. Jestem kulturalną osobą i jestem z kobietami, ale nikogo nie myślę obrażać czy wyzywać. Za chwilę naprawdę stanie się przez to coś strasznego i co wtedy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż z jednej strony słuszna uwaga, jednak widzę to też troszeczkę inaczej. Również jestem kulturalna, nie przeklinam. Dodałam jednak taki nagłówek, ponieważ po 1 złość, która jest we mnie po prostu buzuje. Fakt, ludzie nie powinni zachowywać się agresywnie, nie demolować kościołów, jednak rozumiem, że są wściekli. Było tyle pokojowych protestów (nadal w większości jest pokojowo), a (nie)rząd po prostu wszedł z buciorami w życie milionów ludzi. Nie bronię ich, nie popieram, ale rozumiem. I myślę, że i tak ludzie zachowują się mało agresywnie, nie można tego powiedzieć niestety o narodowcach oraz o ludziach, którzy wyzywają ludzi walczących o swoje prawa faszystami.
      Wszystkie hasła ***** *** pokazują brak taktu i kultury, wszystkie 'wypierdalać' - to już nabrało hasła przewodniego buntu, hasło jak hasło, bardzo dobitne po prostu i ma większą historię i nie obraża nikogo.

      Usuń
    2. Nie powinni, każdy powinien szanować drugiego. Z agresji nigdy nic dobrego nie wynikło, za chwilę może być źle i będziemy sobie nawzajem skakać do gardeł zamiast zjednoczyć siły. Tego co robią narodowcy nie popieram, ale agresji też nie. Rząd wszedł z buciorami w nasze życie nie tylko z tym, czytałaś ustawę covidową którą w międzyczasie przegłosowali? Słyszałaś, że lekarz jak ktoś umrze w tym dziwnym okresie nie ponosi odpowiedzialności za to? Lekarze nie przyjmują ludzi, dzieci, za chwilę będziemy umierać w domu, albo na ulicy, bo do szpitala nikt nas nie przyjmie. To jest straszne, może tym też warto by się było zainteresować.

      Usuń
    3. 'tego co robią narodowcy nie popieram, ale agresji też nie' - przypominam, że narodowcy są również agresywni, nawet bardziej. protestujące kobiety nie przebierają się za innych, nie wyskakują z tłumu i nie biją nagle ludzi.
      Ustawy covidowej jeszcze nie czytałam, ale na ten temat już coś słyszałam, zgłębię temat jak tylko będę mieć na to czas.
      O wszystkim na swoim blogu nie mogę napisać choćbym chciała, zazwyczaj nie poruszam tutaj kontrowersyjnych tematów, w sumie nigdy aż do teraz, uwierz interesuję się całym losem naszego kraju, nie tylko protestem, o to martwić się nie musisz.
      To co się dzieje faktycznie jest straszne, już dawno stwierdziłam, że rząd ma gdzieś dosłownie wszystko, bo według niego jedyną chorobą teraz jest tylko i wyłącznie covid.

      Usuń
  17. To co się u nas aktualnie dzieje to jest jakaś katastrofa, brak mi słów po prostu. Jedno jest pewne, każdy powinien mieć prawo wyboru.

    OdpowiedzUsuń
  18. Popieram rękami, nogami i macicą ten strajk! Do czego to doszło, by kobiety musiały wyjść na ulicę, by bronić swoich praw. Mam wrażenie, że jeśli odpuścimy ten temat, to następne co będzie to zabranie nam praw całkowicie! I wtedy dopiero co po niektórym się oczy otworzą.

    Tu nie chodzi o skrobankę na życzenie.. Nie chodzi by zabijać z byle jakiego powodu, tylko z przyczyn stricte medycznych. Ja już miałam taką sytuację, gdzie mogłam wybrać i bardzo za to dziękuje. Dla tych co są ciekawi - nie usunęłam ciąży, ale wiem, że nie jedna jednak by to zrobiła. Pewnie sama bym to zrobiła jeśli miałabym wiedzieć, ze dziecko urodzi się bez mózgu i nie przeżyje. I to nie jest tak jak Wam TVP mówi, że lekarz podejrzewa wadę płodu (tak nawet lekarze w terminologii używają słowa płód) i od razu usuwamy. Jeśli ciąża jest faktycznie zagrożona albo dziecko ma podejrzenie wad to wtedy lekarz kieruje na masę badań! Oni też muszą być wszystkiego pewni. A i nie usuwa się w Polsce dziecka, ponieważ aborcja jest dozwolona tylko to 20-22 tygodnia ciąży, czyli tak jak wg lekarzy - płód nie jest w stanie przeżyć poza łonem matki (dzieckiem nazywa się wtedy, gdy potrafi samodzielnie przeżyć) I zanim ktoś napiszę, że może dałoby radę lub coś innego to mówię - nie, nie dało by rady, ponieważ dopiero w 7 miesiącu rozwijają się płuca!

    Co do agresji na marszach - weźcie się przejdźcie na owy marsz i zobaczycie, że ze strony normalnych protestujących nie ma agresji ;) Agresją są naszpikowani ludzie, którzy zostali do tego wynajęci, by pokazać potem w telewizji, że te marsze to największe zło świata. Już zarzucają nam, że przez nas będzie lockdown, że zachorowania, a przepraszam bardzo, przecież covid rozwija się 7 dni czyż nie? To skąd te wyniki? Czy ktoś z protestujących został przebadany? Toż to kolejna zagrywka rządu. Naprawdę ciężko się nie wkur*ić i być spokojnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie ujęłaś wszystko, o czym powinno się dyskutować, ludzie jednak i tak mają problem z logicznym myśleniem i odłączeniem się od 'źródła', jakim jest telewizja, a szkoda.

      Usuń
  19. Czekałam tylko na jakiś post na blogu o tym. Cieszę się że kobiety i nie tylko, ruszyły na ulicę i zaczęły protestować. Zgadzam się z tym i żaluje że nie mogłam wziąć udziału w proteście. Jedyne co mi się nie podoba to niszczenie kościołów to jest cios poniżej pasa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt - budynek to budynek, nie ma nic do tego. ale myślę, że to ma z tym najmniej wspólnego, to robią ludzie, którzy nie wiedzą o co walczą, robią tylko coś, żeby namącić.

      Usuń
  20. Jak mówiłem przed wyobrami, że pisiory to zło to mnóstwo osób odeszło a teraz w końcu ludzie otwierają oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie u mnie było tak samo, jednak lepiej późno niż wcale.

      Usuń
  21. Ale czy nie jest tak, że ciaże można usunąc jeśli zagraża zdorwiu/życiu matki? Czy tu nie chodzi tylko o wykryte choroby płodu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to chodzi tylko o wykryte choroby płodu, jednak ja po prostu opisałam 3 sytuacje, kiedy do tej pory aborcja była legalna. Poza tym skoro każą nam rodzić wszystko, za chwilę posuną się do całkowitego zakazu.

      Usuń
  22. U mnie też przez ostatni tydzień wściekłość miesza się z bezsilnością... Ale też nadzieją napawa mnie fakt, że potrafimy się jednoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi również nie podoba się to co się dzieje i jestem zdania, że powinno być w takich przypadkach prawo wyboru.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uważam, że to co się dzieje w naszym kraju to czyste skurwysyństwo. Zasłaniają się Bogiem, jaki prawdziwy katolik ZMUSZA kogoś do czegoś. Co to za wiara, w której sprawiamy cierpienie swoim bliźnim?
    Co się dzieje w tym kraju, ludziom się w głowach poprzewracało, zamiast zajmować się ratowaniem kraju od wzrastającej pandemii interesują się macicami. Mam nadzieje, że następne wybory będą wyglądać inaczej. My młodzi wypędzimy to stado baranów od władzy. Wybacz za te mocne słowa, ale MIŁE JUŻ BYŁYŚMY i nikt nas nie słuchał.
    weruczyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokładnie, miło było, ale się skończyło. a to już nie jest wiara, nigdy nie była zresztą. Wiara jest indywidualna, a kościół powstał, żeby mieszać się w politykę i tak było od zawsze, mimo potem odseparowania jednego od drugiego, jeśli ktoś mi powie, że nie - zapraszam na szybki kurs rozszerzonej historii, wtedy możemy podyskutować.

      Usuń
  25. Aż strach pomyśleć, co jeszcze czeka nas w 2020 roku...

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam nadzieje że rząd się ugnie . To wybór kobiet i koniec kropka . Nie można kogoś zmuszać do heroizmu .

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam ogromną nadzieję, że tą walkę wygramy i wreszcie PiS zejdzie ze swoich stołków. Mam dosyć rządu pełnego starych osób, które próbują wywrzeć presję na młodych. Nie swoje frustracje zachowają dla siebie, a nam dadzą żyć w wolnym kraju, który faktycznie dba o swoich obywateli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo młodzi również są przeciwko aborcji, a nam bardzo dużą grupę emerytów, którzy nie są wyborcami PiS i są z nami kobietami.

      Usuń
  28. w wymienionych przypadkach jeszcze jakoś można uzasadniać zabójstwo. Jednak aborcja też odnosi się do tych przypadków, gdy kobieta ma po prostu takie widzimisię i wtedy nie ma żadnego usprawiedliwienia na zabójstwo. Prawa wyborcze a prawa do zabijania to dwie różne sprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachęcam jednak do zapoznania się z moim postem, bo nie będę toczyć dyskusji z kimś, kto go nie przeczytał. dla jasności - pisałam tylko o 3 możliwościach, nie ogólnie, więc nie wiem z jakiej racji temat poruszyłaś.
      2 zabójstwo jest wtedy, kiedy ktoś jest człowiekiem, nie płodem. Usuwanie płodu jest nazwane aborcją.

      Usuń
  29. jak zobaczyłam ten obrazek że jedna mama wybiera trumnę a druga wózek to zaczęłam tak płakać... to ejst masakra jakaś... smutna sytuacja mega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale i tak Ci powiedzą, że jesteś egoistką, daleko nie trzeba szukać, patrz dół.

      Usuń
  30. Nie wyobrażam sobie jak można wybrać siebie, a nie dziecko. Taka kobieta rzeczywiście nie nadaje się na matkę, bo kocha siebie bardziej niż to dziecko. Dla mnie to jest coś dziwnego. Wszyscy krzyczą, a ja mam wrażenie że mnie ten problem w ogóle nie dotyczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zazdroszczę, że Ciebie problem nie dotyczy, zdziwię Cię, ale dotyczy nas wszystkich, a jeśli tego nie pojmujesz to bardzo Ci współczuję. i współczuję, że jesteś taką egoistką, która nie myśli o innych ludziach, np. swoim partnerze.

      Usuń
  31. I tak jak kobieta będzie chciała, usunie. Nie rozumiem, czemu na siłę próbują zabronić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, te co mają pieniądze, zrobią to u naszych sąsiadów i tyle, te co nie mają - będą kombinować.
      tu już chodzi o sam fakt, o wolność wyboru.

      Usuń
  32. Zgadzam się z tobą w 100%!! Źle się dziele w naszym kraju...

    Pozdrawiamy 🙂
    www.twinslife.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. nikt nie powinien musieć przeżywać śmierci swojego nowonarodzonego dziecka, nikt nie powinien być zmuszony nosić pod sercem dziecka bez szans na przeżycie, bo jacyś fanatycy są za życiem. Jeśli są za życiem, to czemu nie pomogą tym już żyjącym dzieciom z ciężkimi upośledzeniami? to wszystko jest chore...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre słowo - fanatycy, dokładnie tak bym określiła tych, którzy w tej sprawie idą w zaparte, powtarzając, że są za życiem, a większość z nich nie ma upośledzonego dziecka, nigdy takowego nie widziała, a mówią innym jak mają postępować. Fanatyków zapraszam do pomocy przy dzieciach specjalnych, może chociaż się na coś przydadzą.

      Usuń
    2. Dokładnie... I wszystko byłoby ok, gdyby w naszym kraju życie rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi było w odpowiedni sposób zabezpieczone a nie tak, jak to wygląda w obecnej sytuacji. Wychodzi na to, że dziecko ma się urodzić, choćby sam kadłubek, a później to już państwo ma to w dupie. Zasiłki to tak śmieszne pieniądze że zdrowy człowiek by się za to nie był w stanie utrzymać

      Usuń
  34. Decyzja o urodzeniu dziecka ZAWSZE należy do kobiety.
    Podobnie jak Ty ,nie wiem czy urodziłabym czy nie ale ZAWSZE kobiet powinna o tym decydować
    Na temat rządu, nie będę się tu rozpisywać-MUSZĄ ODEJSC i tyle
    ⚡⚡⚡
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś. Post przeczytany? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli go skomentujesz. Możesz to zrobić również anonimowo. Jeśli regularnie tu zaglądasz, ucieszę się z Twojej obserwacji.
*modernizacja włączona po to, aby uniknąć spamu
* nie zostawiaj linków, jeśli będę chciała sama Cię znajdę ;)
* nie toleruję obs/obs
* staram się odwiedzić każdego czytelnika
* komentując, zgadzasz się na przetwarzanie danych.

Copyright © Don't understand , Blogger