5/28/2020 02:16:00 PM

Make up artist

Cześć cześć. To ja uhu. Postanowiłam, że nowe posty będą pojawiać się co środę o 14.
Piszę w końcu swój taki pierwszy prawdziwy post, no i nie ukrywam, że jestem podekscytowana, ale do rzeczy..
Wiecie czego nie rozumiem? No ok, wielu rzeczy, ale no.
Wiadomo, że coraz bardziej branża kosmetyczna się poszerza, bo coraz więcej dziewczyn zaczyna interesować się wizażem (swoją drogą współczuję im, zwłaszcza starszym i doświadczonym, ponieważ młodsze dziewczyny/mniej doświadczone są teraz bardzo dużą konkurencją dla powiedzmy profesjonalistek). Skutkiem tak wielkiego zainteresowania jest oczywiście internet. Teraz jak już każdy wie od sama nie wiem? 2010 roku? (makijaż to naprawdę nie moja dziedzina, wybaczcie) że można konturować twarz i naprawdę można być 100% piękniejszym niż w rzeczywistości, co druga dziewczyna zaczyna interesować się makijażem. I mean, oczywiście to nie jest absolutnie nic złego. Pójdźmy trochę dalej - internet tak zaczął się rozwijać, że jest pełny poradników, tortouriali itp., dzięki czemu dziewczyny udoskonalają swój makijaż. I to tej jest jak najbardziej OK. No i potem jak dziewczyny stwierdzą, że mają skilla w ręku, idą sobie na kursy, zdobywają nowe umiejętności, posiadają certyfikaty i pozyskują coraz więcej klientek, bo mają konkurencyjne ceny, bo robią lepiej niż w niektórych profesjonalnych salonach, bo są bardziej dyspozycyjne i milion innych takich powodów. No i to też jest w porządku.

Najgorsze są pseudowizażystki. I wcale mi nie chodzi o tą, co ma trochę gorsze prace niż profesjonalistki czy też ma inny gust, działa szablonowo itd. Chodzi mi o zwykłe dziewczyny, które zobaczyły pędzel, dobrze nałożyły podkład i myślą, że tym jednym pędzlem zwojują świat. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, że nie mają się rozwijać czy coś. Ja bardziej mówię o tym, że czasami mam wrażenie, że są takie dziewczyny, które obejrzą parę poradników, uda im się zrobić kreskę, która nie była krzywa i poszły na jedno szkolenie (a czasami też i nie były na żadnym) czują się jak make up artis i nie wiadomo co jeszcze, od razu chcą malować innych (i to w normalnych cenach, nie tylko za np. zużycie produktów), zakładają Instagrama i proszę bardzo, są już znanymi wizażystkami.
Oczywiście, nie chodzi mi tylko o makijaż. Są też takie, które kupią zestaw startowy do paznokci, nie wiedzą do czego do końca służy aceton, a już chcą przedłużać paznokcie. Oczywiście nie zapominajmy również o sztucznych rzęsach, laminacji brwi i w ogóle. Przecież oczywiście, że nie jesteś moją pierwszą klientką. Trenowałam na mamie ;)
Przez to wszystko ostatnio żal mi naprawdę branży kosmetycznej. Przecież come on, naprawdę dużo dziewczyn teraz maluje ŚLICZNIE i wie jak się rozwijać, w jakim kierunku iść, mają już w pewnym sensie wypracowaną swoją markę i przede wszystkim mają SZKOLENIA (nie 1, nie 2, a 64739 i nadal robię kolejne!) A pseudostylistki zabierają im potencjalne klientki, ale na szczęście tylko na jeden raz ;)

English version:
Hey, hi, hello, it's me huh. I decided that I will public my post every Wensday at 2 p.m.
I am writing my firt real post and I'm so excitedright right now but let's go to the post.
Do you know what I can't understand? Okay, lot of things but.
Of course, make up market still grows up cause lot of the girls start interesting about make up (I feel sorry for them - older and more experienced because younger stylists are very big competition now). It's because of the internet. Now, every girl since I don't know? 2010? (make up isn't my hobby, sorry) knows she can conture her face and she can be more beautiful. I mean, of course it isn't a bad thing. Go Ahead - internet grows up, it have more and more tortourials etc. and girls tries improve them make up. And it's a very good. And then, girl has skills, she goes to the courses, she have certificates, more clients etc. cause she has good prices  and it is OK. The bad thing is pseudo - make up artists. I think those girl whose looked brush and thinks she is a make up artist. I think some girls think like this: they have gone on the one course (or not), they have done something good like smokey eyes and now she thinkig that she can be professionalist!
Of course I'm not thinking about make up only. Some girls think they are nails stylists because they have couple of nail polish but they don't know about aceton for example. Of course, I can't forget about fake lashes or eyebrow lamination. Of course you aren't my first client! I practised on my mum ;)
Come one, lot of girls make beautiful things and they know how to do it etc. but pseudo - make up artists are a big competiton for them.

Natknęłyście się kiedyś na taką pseudostylistkę? Czy jednak wyczuwacie to od razu? / Have you ever met pseudo - make up artist?
//Pola

10 komentarzy:

  1. Ja się nie spotkałam może dlatego , że nie chodzę do stylistek a już gdzieś się zapuszczam to racze do osób do których regularnie chodzą moja mama czy ciotka i wiem że ta osoba mi krzywdy nie zrobi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wiem, co masz na myśli z tymi pseudo-wizażystkami. Znam takie nawet ze swojego otoczenia.
    Ja sama też interesuje się makijażem itd. ale nigdy nie nazywałam siebie specjalistką, bo kompletnie nią nie jestem, mimo że maluję się od dawna. A ostatnio nawet dostałam od siostry zestaw do paznokci hybrydowych, no i jestem teraz zmuszona się w jakiś stopniu nauczyć co i jak :D Gdybym kiedyś wzięła się za robienie ludziom mejkapu czy paznokci, to bym ich tylko skrzywdziła, haha

    Pozdrawiam i obserwuję ♥
    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha może nie będzie tak źle, zawsze warto próbować i się rozwijać ;)

      Usuń
  3. A moim zdaniem to trochę wsadzanie wszystkich do jednego wora:) Dlaczego niby osoba bez szkoleń nie może mieć takich umiejętności jak osoba ze szkoleniami a w szczególności malować innych za pieniądze? Ile ja znam osób, które zaczynały bez żadnych szkoleń a dokształcały się dopiero gdy trochę na to zarobiły. Uważam że trzeba znać swoje umiejętności i jeśli nie umiemy tych paznokci przedłużać ale cudownie idzie nam malowanie i nie nadaje się to 'do kosza' tzn że zaraz wszystko nie odpadnie tylko będzie wyglądało i trzymało się jak u normalnej profesjonalnej stylistki to dlaczego mamy nie probować? Wiele osób od tego zaczyna i bierze pieniążki chociażby z minimalnym zarobkiem tzn za materiały + kilka procent dla siebie i nie uważam tego za coś złego jeśli wykonują swoją pracę na poziomie. Oczywiście, moim zdaniem rozwój jest ważny więc kursy są jak najbardziej ok ale nie są wyznacznikiem naszej pracy :P

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie do końca zrozumiałaś. Nie wsadzam nikogo do jednego wora i nie napisałam, że osoba bez szkoleń nie potrafi. Nazywając dziewczyny pseudostylistkami mam na myśli takie, które nawet nie mają kosmetyków, nie wiedzą nic na temat BHP, a biorą się za malowanie, mając jedną paletkę. I oczywiście trzeba zdobywać umiejętności, a dopiero potem zarabiać na tym normalnie. Trenować można na bliskich, następnie na innych za niewielką opłatą, a nie od razu mieć ceny jak z salonu, tak jak napisałaś, a ja również wspomniałam o tym w poście :)

      Usuń
  4. Oo zgadzam się z tobą, tylko ja miałam niemiłą przygodę nie z wizażystą a fryzjerką. Oczywiście od tamtego czasu nie poszłam do żadnego fryzjera.
    https://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/
    Obserwuję :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję, miło mi :) Ja również miałam niemiłą przygodę z fryzjerką, aczkolwiek to była naprawdę doświadczona osoba, ale czasem bywa i tak, ale pamiętajmy, że nie wszyscy są tacy, może w końcu trafisz na dobrą, jeśli się odważysz!

      Usuń
  5. Strasznie denerwują mnie takie osoby. Raz się na taką natknęłam i szczerze? Po wizycie u niej wyszłam z gorszym makijażem niż sama bym zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na pewno na zawód makijażystki bym się nie zdecydowała, ponieważ nie mam do tego zwyczajnie cierpliwości xD To prawda, że młode osoby bardziej zajmują rynek pracy,
    a doświadczone osoby tak jakby są zapominane chociaż tak jak wspomniałaś mają dużo większe doświadczenie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. młoda nie znaczy mniej doświadczona, starsze kobiety również mogą nie mieć umiejętności, bardziej chodziło mi o profesjonalizm.
      Również pozdrawiam!

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś. Post przeczytany? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli go skomentujesz. Możesz to zrobić również anonimowo. Jeśli regularnie tu zaglądasz, ucieszę się z Twojej obserwacji.
*modernizacja włączona po to, aby uniknąć spamu
* nie zostawiaj linków, jeśli będę chciała sama Cię znajdę ;)
* nie toleruję obs/obs
* staram się odwiedzić każdego czytelnika
* komentując, zgadzasz się na przetwarzanie danych.

Copyright © Don't understand , Blogger