Ten post miał być w sobotę, miał być o moich urodzinach, Primarku i o wszystkim innym niż napiszę poniżej, jednak w życiu dzieją się nieoczekiwane zwroty akcji. Nie będę wnikać w szczegóły, ale w sobotę wydarzyło się coś, co długo pozostanie w mojej pamięci i zmieniło totalnie moje dotychczasowe myślenie.
Mianowicie, co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze?
Zupełnie nie.
Właśnie w sobotę uświadomiłam sobie, że żadne rzeczy materialne nie mają znaczenia, jeśli chodzi o życie i zdrowie, bo skoro nie mamy którejś z tych rzeczy, inne są już dla nas nieistotne. Kiedy życie przelatuje nam przed oczami, nie widzimy drogich ubrań, biżuterii czy wypasionych telefonów. Osobiście jedyne o czym myślałam podczas tego incydentu to o moich rodzicach, chłopaku. O reszcie bliskich nawet nie zdążyłabym pomyśleć, a co dopiero o jakichś rzeczach. Dziś post będzie mega krótki. Zostawiam Was z przemyśleniami na ten temat i końcową radą - skupmy się na tym, co najważniejsze, zdrowiu i bliskich, bo to właśnie bez tych wartości jesteśmy nikim, a nie bez pieniędzy. Rzeczy materialne to rzeczy nabyte, do których się nie przywiązujemy, a ludzie, których kochamy, odchodzą nie wiadomo kiedy, więc doceńmy każdą chwilę z nimi. Mamy tylko jedno życie, więc wykorzystajmy je najlepiej jak możemy.
// Pola
Zgadzam się :) Tego co jest w życiu najważniejsze, nie da się kupić za pieniądze :)
OdpowiedzUsuńWidać że musiało się wydarzyć być może coś przykrego że doszłaś do takich rozmyślań. Ale nie ukrywajmy , to prawda. Przecież nie da się wszystkiego kupić , dobra można wszystko nawet miłość czy przyjaźń ale bądźmy szczerzy czy ta relacja będzie szczera ? To pytanie retoryczne nie trzeba odpowiadać. Ja tak naprawdę nie mam jednego aż tak bardzo dobrego przyjaciela dla mnie najważniejsze są rodzina chłopak oraz psy :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
I trzymaj się ich🥰 Najważniejsze, że ze swoimi bliskimi jesteś szczęśliwa, nie każdy obowiązkowo musi mieć najlepszego przyjaciela, ważne, że masz do kogo wracać
UsuńZgadzam się z Tobą, jednak niestety wiele osób często zapomina o tym, że najważniejsze jest zdrowie i życie nasze i bliskich, bardziej przywiązują uwagę do rzeczy materialnych...
OdpowiedzUsuńCześć! Nie mam pojęcia, co takiego wydarzyło się w sobotę, ale jak widać zostawiło mega refleksje. Dla mnie taka przypominajka jest też bardzo potrzebna. Człowiek całe życie za czymś goni.. tylko właśnie.. czy warto?
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Rzeczy materialne nie zastąpią nam prawdziwych wartości. Jeśli jest coś dla nas ważne, musimy temu poświęcić nasza uwagę i czas, potrafić docenić coś, póki to mamy i starać się to pielęgnować. Nie da się kupić szczęścia czy czyjegoś zaufania jak w przypadku rzeczy materialnych
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Mam nadzieję, że wszyscy z Twoich bliskich są w dobrym stanie i Ty też
OdpowiedzUsuńJa sobie jakiś czas temu też uświadomiłam, że najlepsze momenty w moim życiu nie są związane ani z ubraniami, urządzeniami itd. tylko z bliskimi i kiedy jestem zdrowa. Np. kiedy mogę iść na basen popływać
Właśnie. Są rzeczy o wiele bardziej ważne niż telefon czy internet, zdrowia i życia nie kupimy ani nie cofniemy jak na youtube.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam i doceniam za nim stracę. Życie jest ulotne i przynosi wiele nieoczekiwanych momentów.
OdpowiedzUsuńTo jakiś chyba sposób na wypełnienie pustki:nowy telefon ,ciuchy
OdpowiedzUsuńOczywiście nie są one najważniejsze
Trzymaj się cieplutko 😘
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin 🎂
Pozdrawiam
Może i masz racje z tą pustką. Ty tez się trzymaj i dziękuję Ci bardzo 🥰 Również pozdrawiam!
UsuńNiestety jesteśmy zbyt mocno zaślepieni tymi rzeczami, dążymy przy tym aby mieć ich jak najwięcej i najlepiej pokazać że je po prostu mamy, a ktoś inny nie. Nie wiem co się wydarzyło akuratnie u Ciebie, ale masz rację w tym codziennym pędzie zaczynamy zapominać kto tak naprawdę jest dla nas najważniejszy.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś w życiu taki moment, kiedy zadałam sobie jedno proste pytanie – po co ci to wszystko?
OdpowiedzUsuńByłam typową nastolatką, laptop, media społecznościowe, często chodziłam na zakupy, błyszczałam i brzęczałam biżuterią, bez makijażu nie wychodziłam z domu.
Przyszedł taki dzień załamania w związku z sytuacją, która zrobiła totalną defragmentację mojego życia jak i umysłu.
Od tamtej pory wiem, że mam to pod kontrolą jeżeli umiem sobie odpowiedzieć na pytanie – czy jesteś w stanie porzucić wszystko i wyjść z domu tak jak stoję i już nie wracać?
Jeżeli nie, to znaczy że znów mnie coś usidliło. Jeżeli tak – jestem wolna.
świetne podejście
UsuńCzasem tak jest, że jedna sytuacja otwiera Ci oczy na wszystko. Zdajesz sobie sprawę, jak nieważne były rzeczy materialne i jak mało uwagi poświęcamy tym niematerialnym. Doskonale Cię rozumiem... Pewnej zimy jadąc samochodem w nocy wpadłam do rowu i dachowałam. Całe życie przeleciało mi przed oczami a miałam dopiero 19 lat. Na szczęście z wypadku wyszłam cało mimo braku poduszek powietrznych ale i tak nie życzę tego nikomu. Pierwsze co zrobiłam po powrocie do domu to wtuliłam się w ramiona mamy i cieszyłam się, że mogłam to zrobić
OdpowiedzUsuńwłaśnie. Wtedy nie myślałaś o telefonie, tylko o tym, że możesz się przytulić do mamy. Cieszę się, że to docenilas
UsuńZgadzam się z Tobą nawet nie w 100%, ale na 1000000%. Rzeczy materialne są niczym w porównaniu do naszego życia i zdrowia. To co najważniejsze i najcenniejsze mamy za darmo: miłość, radość, szacunek, przyjaźń. Mogłabym wymieniać i wymieniać... ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że takie sytuacje dopiero otwierają oczy i ludzie opamiętują się, co w życiu ma znaczenie, co jest ważne.. a z drugiej jednak strony dobrze, że otwierają oczy a osoba zyje nadal. Rozumiem tutaj, że musiało być coś poważnego, ale dobrze, że nic Ci się nie stało i nadal z nami jesteś!
OdpowiedzUsuńCo do takich ważnych rzeczy, to chyba dobrze jest sobie przypominać, co jest ważne, a przede wszystkim warto pielęgnować relacje z osobami, które kochamy. Bo niepielęgnowany kwiat usycha..
niekoniecznie. Ja akurat zawsze wiedziałam, że telefon nie jest ważniejszy od mamy. Ta sytuacja mnie przeraziła, dlatego napisałam Wam taką przypominajkę, jednak staram się pamiętać cały czas o tym, że ważne jest zdrowie.
UsuńZdrowie i bliskie nam osoby zdecydowanie są ważniejsze od tego, co materialne, ale na ich stratę chyba nigdy człowiek nie jest w stanie się przygotować.
OdpowiedzUsuńno właśnie, telefon czy laptopa można wymienić, z bliskimi nie bardzo, zawsze boli jak cholera, a na nowe rzeczy się cieszymy
UsuńNiestety to prawda. Nie doceniamy głębszych rzeczy dopóki nie przychodzi moment w którym możemy to utracić. Wtedy wszystkie przyziemne i materialne rzeczy odchodzą na dalszy plan.
OdpowiedzUsuńbo w życiu zbiera się nie rzeczy, a osoby, i piękne wspomnienia z nimi ;) Ale to przychodzi z wiekiem, najpiękniejszych rzeczy się nie kupi. A jedynie przeżyje!
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Nie zgodzę się, że przychodzi z wiekiem. Fakt, w większości tak, ale myślę, że najbardziej to maleńkie dzieci doceniają relacje z bliskimi,ponieważ nie mają drogich rzeczy, a zabawek nie kochają tak jak rodziców czy rodzeństwa
UsuńDziękuję za ten post i przypomnienie co jest w życiu ważne. Czasem zatracam się w codzienności i o tym zapominam. Miałam w życiu też takie sytuacje, kiedy nagle problemy dnia codziennego przestały mieć znaczenie.. Warto o tym pamiętać.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki obys juz nie miała takich sytuacji. Co do przypomnienia, od tego tu jestem 💖
Usuńja w trakcie tego całego koronawirusa dostrzegłam, że świat zszedł na psy, że człowiek się tak zmienił przez te tehcnologie i w sztsko ze szok... aż doceniłam cała rodzine znjaomych przyjaciół i takie zwykle rzeczy jak wyjscia na ogród... niesamowite to jest ;)
OdpowiedzUsuńto fakt, myślę, że w większości korona pokazała co jest 'warte uwagi'
UsuńNiby każdy to wie, ale jednak życie codzienne sprawia, że zapominamy o tym, co jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPrzykre jest to, że czasami człowiek docenia coś dopiero wtedy, gdy coś złego się wydarzy.
Za rzadko doceniamy to, co w naszym życiu jest tak naprawdę wartościowe. A niektóre z tych dobrodziejstw mamy nawet za darmo :) Niestety świat kręci się wokół marek i cyferek...
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Czasami jednak, trzeba od życia dostać kuksańca, żeby to zrozumieć. W codziennym pędzie możemy o tym zapomnieć...
OdpowiedzUsuńOj to prawda. Rzeczy materialne, pieniadze, sa bardzo wazne,ulepszaja zycie, ale mozna bez nich zyc. Ale zycie bez bliskiej osoby, zdrowia, rodziny, nic nie jest warte :)
OdpowiedzUsuńOj... chyba, że żyjesz wiele lat z osobą, która ma Cię w dupie, pomiata Tobą i generalnie jesteś od tej osoby zależna finansowo jeszcze przez jakiś czas. Wtedy rzeczy materialne mogą być ratunkiem, jedynym wytchnieniem i pomocą.
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz rozmowy, napisz do mnie na maila lub instagrama, sprobuje pomoc lub chociaż wysłuchać
UsuńZgadzam się z Twoimi słowami, że ludzie odchodzą niewiadomo kiedy, więc to z nimi powinniśmy spędzać jak najwięcej czasu i tym się cieszyć, ponieważ dobra materialne to nie wszystko co powinno się liczyć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz rację, życie jest tylko jedno. Czy na starość wspominać będziemy to, że mieliśmy wypasione gadżety, super ciuchy, a pieniędzy nam nie brakowało? Do jak chwil wracamy pamięcią? Do momentu zakupu, radości z nowo nabytego telefonu? Przecież częściej myślimy o jakimś spontanicznym wypadzie ze znajomymi, o rodzinnych obiadach, o głupawce z najlepszymi przyjaciółmi. Bo to co w życiu ma naprawdę jakąkolwiek wartość, nie zostało jeszcze przez nikogo wycenione.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
cóż, o wszystkich rzeczach, które kupiliśmy, w końcu zapomnimy. Czy pamiętam wszystkie zabawki z dzieciństwa? Czesc na pewno, ale nie wszystkie, bo nie wnosiły nic do mojego życia poza zabawa. Wspomnienia z ludzmi, zawsze coś wnoszą. Bardzo nas kształtują.
UsuńBardzo mądry post. Ludzie muszą być tego świadomi, zanim będzie już za późno.
OdpowiedzUsuńMyślę tak samo :-) Często zapominamy o tym co jest ważne. To życie tak pędzi, że ciężko zakręt złapać, liczy się pieniądz i dobrobyt, a reszta idzie w odstawkę.
OdpowiedzUsuńBardzo mądre słowa. Trzeba się zakochać w tym co mamy bo niektórzy i tego nie mają co dla nas niezauważalne. Świetny post. Brawa dla Autora
OdpowiedzUsuńSzczera prawda. Zawsze podkreślam, że najważniejsze jest życie w zdrowiu i miłości. Rzeczy materialne nie mają znaczenia, jeżeli brakuje tych dwóch wartości.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami kochana. Życzę wiele dobroci... bo jak wspomniałaś post powstał nie bez przyczyny. Mam nadzieje, że u Ciebie jest już lepiej.
Dziękuję bardzo za te ciepłe słowa. Jest dobrze i zawsze było, dziękuję :)
UsuńThe health and the loved ones are always the most important
OdpowiedzUsuńxx
Zgadzam się i dlatego ja żyję tak jakby każdy tydzień lub nawet dzień był moim ostatnim.
OdpowiedzUsuńz jednej strony dobre podejście, z drugiej nieco zgubne i niedoprecyzowane. Skoczę na główkę, bo moge nie dozyc jutra? Zrobię coś głupiego, bo to może być mój ostatni dzień życia? A jak przychodzi do konsekwencji... cóż bardzo kontrowersyjny temat.
UsuńMasz rację! Ja staram się spędzać każdą możliwie wolną chwilę z moją rodziną i chłopakiem bo nie wiadomo co przyniesie jutro ..
OdpowiedzUsuńjednak nie można zapominać też o innych bliskich, typu znajomych. I czasem warto coś przeżyć zamiast zamykać się w domu z bliskimi
UsuńCzęsto nie doceniamy tego co mamy najważniejsze. Bo są rzeczy bezcenne, których nie da się kupić.
OdpowiedzUsuńPo tym, jak życie okropnie mnie doświadczyło w ciągu półtora roku, już wiem, co jsst w życiu najważniejsze.
OdpowiedzUsuńczasem musimy dostać od życia, żeby się czegoś nauczyć. Nic nie dzieje się bez przyczyny, pamiętajmy o tym. Mam nadzieję, że teraz żyje Ci się jak najlepiej!
UsuńCałkowicie się z Toba zgadzam. Tego co najwazniejsze nie dadzą nam ani przedmioty, ani pieniądze. Najwazniejsze i najwspanialsze rzeczy w życiu jak miłość, zdrowie, przyjażń, kochający Cię ludzie są bezcenne.
OdpowiedzUsuńI ja się zgadzam. W sumie to często zrozumienie tego, co opisałaś przychodzi za późno. I cóż wtedy zrobić...
OdpowiedzUsuńLudzie myślą o rzeczach materialnych, wokół tego toczy się ich egzystencja. Kiedy jest zagrożenie utraty zdrowia, życia to nagle docenia się właśnie to. Ale kiedyś i to trzeba będzie stracić. Wszystko przeminie. Obecnie młodzi ludzie rzadko kiedy myślą o Wieczności. I to jest dopiero temat do przemyślenia.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Mi się tak oczy otworzyły jak z początkiem roku poznałam niepokojącą diagnozę. Wszystko odeszło w niepamięć, nie liczyło się nic. Człowiek wtedy wraca do korzeni, dostrzega to, co jest prawdziwą wartością.
OdpowiedzUsuńMądrze piszesz, myślę, że chętnie podyskutuję, dlatego zostaję u Ciebie na dłużej :)